Nietrudno było go znaleźć. Stał piękny, żółciutki, na obrzeżu lasu, zapraszając do tego, by wygodnie usiąść na jego rozłożystym kapeluszu… „Jak to możliwe?” spytacie. Ano możliwe, bo to duży rydz był, jeden z wielu, które majestatycznie „rosły” w Parku Grzybowym w Piłce. W piątkowe popołudnie, 15 września, uczniowie klasy V i VI napotkali na ścieżce edukacyjnej nie tylko grzyby i zwierzęta (dzika, jelenia, sarnę), ale, co najważniejsze, spotkali kolegów i koleżanki ze Szkoły Podstawowej w Sarbi. Wspólnie poznawali tajemnice grzybów jadalnych i niejadalnych, wspólnie odpowiadali na pytania leśnika – pana Damiana, który dodatkowo pięknie grał na cześć lasu i zwierząt na dużym rogu myśliwskim, który nazywa się par force. Muzyce nie było końca, gdyż spontaniczną zabawę uwieńczyła wspólna nauka piosenki „Rudy rydz…”.

Chłonięciu dużej porcji wiedzy przyrodniczej sprzyjał również smaczny posiłek: zupa grzybowa (jakżeby inaczej), pajdy chleba z masłem, ciasta z owocami, gorąca herbatka i oranżada, o które zadbali nauczyciele i rodzice.

A tak o naszym integracyjnym spotkaniu w Piłce pisze Szkoła w Sarbi:

http://spsarbia.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=450:piknik-integracyjny-uczniow-v-klasy-w-parku-grzybowym-w-pice&catid=1:aktualnoci&Itemid=18

Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz i nie dwa spotkamy się z naszymi nowymi kolegami i że wspólnie będziemy odkrywać tajniki przyrody. Dziękujemy za wspólną zabawę, naukę i przygodę.

 

Zielona Szkoła – Darłówko – 5-9. czerwca 2017 roku,

czyli o tym jak Neptun z Proserpiną dokonali chrztu morskiego i inne historie…

 

 

Poniedziałek, 5 czerwca 2017 r.

Do Darłówka jechać chciałem, długo mamę swoją prosić musiałem.
Słuchaj mamo, nie martw się, bo w Darłówku wcale nie jest źle…

 

Podróż rozpoczęliśmy modlitwą i błogosławieństwem siostry Aliny. Atmosferę w autokarze przepełniała radość i niecierpliwość. Jeszcze tylko postój w Podgajach i zaraz będziemy nad morzem. Na miejsce dotarliśmy około godziny 13.00. Ośrodek „Urszula” wzbudził zachwyt przyjemnym wyglądem. Po rozlokowaniu w domkach udaliśmy się na smaczny obiad. Pogoda od razu zdeterminowała natychmiastową potrzebę udania się w kierunku pobliskiej plaży. Przepiękny słoneczny dzień, ciepły piasek pod stopami, szum morza, muszelki, bezpieczna płycizna, oddzielona od fal i głębokości falochronami, szybko wywołały niczym nieograniczoną swawolę naszych uczestników. Wróciliśmy dopiero na kolację. Potem rozpoczęły się przygotowania do ceremonii chrztu morskiego, której dokonał „nasz Neptun” w otoczeniu nimf. Energetyczny pochód na plażę, niecodzienne fryzury, rybki na policzkach, napój władcy mórz, rybna przekąska, niewielka ilość słonej wody na głowie to główne punkty tego wieczoru. Wszystko w towarzystwie przypadkowych widzów i ogromnej dawki humoru. Do snu, w pierwszą noc, ukołysała nas duża ilość wrażeń.

 

Wtorek, 6 czerwca 2017 r.

…Ósma rano jest pobudka, gimnastyka ostra, ale bardzo krótka.
Potem śniadanie i odpoczywanie. Do lekcji musimy zrobić przygotowanie…

 

Dzień rozpoczęliśmy przebieżką i gimnastyką na plaży, co znacznie zaostrzyło apetyt, bo podczas śniadania panowała cisza, a z talerzy wszystko zniknęło. Dwie godzinki na plaży – nie mogliśmy sobie odmówić, skoro pogoda znów nas zapraszała. Budowle z piasku, skoki przez lekkie fale, zbieranie ciekawych kamieni i muszelek, gonitwy przy brzegu, trochę chlapania, spacery i kąpiele z labradorką Tekillą. Potem zajęcia z: alternatywnych metod komunikacji i edukacji leśnej (pani Izabela Strawa), terapii pedagogicznej (pani Edyta Szostak), języka angielskiego (gościnnie pani Hanna Szermer z pomocą pani Moniki Standio) i dogoterapii (pani Karolina Rybarczyk z Tekillą). Trudno było się uczyć przy słonecznej pogodzie, tym bardziej, że po obiedzie zaplanowany został rejs statkiem.

O godzinie 15.40 wyruszyliśmy w pełne morze na pokładzie „Króla Eryka I”. Po powrocie z rejsu podzieliliśmy się na grupy: był czas na zakup pamiątek, przekąsek i jazdę gokartami. Potem kolacja i zajęcia w formie zabaw i gier na plaży – to świetna lekcja wychowania fizycznego. Na zakończenie dnia dla najbardziej wytrwałych dyskoteka w ośrodku.

 

Środa, 7 czerwca 2017 r.

…Pogoda dziś nas lekko wkurzyła,
więc do nadleśnictwa szkoła wyruszyła…

 

Noc i poranek zafundowały nam sporą dawkę deszczu, więc by poprawić sobie humor, dzień rozpoczęliśmy gimnastyką przy muzyce w świetlicy. Po śniadaniu nasz niezawodny kierowca – pan Andrzej - zawiózł nas do Sławna, gdzie czekały dwie sympatyczne panie leśniczki. W Nadleśnictwie Sławno wzięliśmy udział w ciekawych zajęciach edukacyjnych „Zielona Szkoła pod Bocianim Gniazdem”. Po sporej dawce edukacyjnej przyszedł czas na kiełbaski z grilla. Co ważne – wypogodziło się!. Po powrocie do Darłówka poszliśmy na lody i gofry. Kolejną atrakcją tego dnia były gokarty, które cieszyły się dużym zainteresowaniem naszych uczniów. Niektórzy uczestnicy udali się nimi na przejażdżkę ścieżką pieszo – rowerową w kierunku Darłowa, a pozostali mieli okazję nauczyć się jazdy tymi pojazdami na terenie ośrodka. Po obiadokolacji spacer plażą, wariacje pod tytułem „Salon gier komputerowych” i dyskoteka – dla każdego coś miłego.

 

Czwartek, 8 czerwca 2017 r.

Dzisiaj nocka ostatnia będzie,
Pani Monika prosi na przyjęcie…

 

Tego dnia szybciej niż budzik zbudziły nas promienie słońca, choć powiewał nieco chłodny wiatr, ale gimnastyka na plaży, w towarzystwie baraszkującej w morzu Tekilli, znów przyniosła oczekiwany skutek – śniadanie baaardzo smakowało. Lekcji część II, a więc powtórka z wtorku i wreszcie pobyt na plaży. Po obiedzie przygotowania do wyprawy tramwajem wodnym do Darłowa, a więc odpowiedni ubiór, bo zaczęło się chmurzyć. O godzinie 15.00 przekraczaliśmy tramwajowy pokład, z którego udało nam się zobaczyć główną atrakcję Darłówka i jedyną tego typu konstrukcję w Polsce – rozsuwany most. W Darłowie pamiątkowe zdjęcie przy fontannie Pomnik Rybaka oraz przejście dziedzińcem Zamku Książąt Pomorskich. Potem „dopadł” nas deszcz, więc w oczekiwaniu na tramwaj wodny, udaliśmy się na drobny posiłek. Po powrocie kolacja i czas na ostatnie zakupy w barwnych sklepikach z pamiątkami. Ostatni wieczór to gromkie „100 lat” z okazji zbliżających się urodzin pani Moniki, która uraczyła rodziców, opiekunów oraz pana kierowcę pyszną tartą tortową. Podopieczni oczywiście wybrali pizzę. „Zielony wieczór” zakończył się dyskoteką lub projekcją filmu animowanego – w zależności od tego, kto co wolał. Trochę zrobiło się sentymentalnie, trochę żal, że to już koniec.

 

Piątek, 9 czerwca 2017 r.

Zanim do domu wyruszymy,
Kołobrzeg jeszcze zobaczyć musimy!..

 

Wszystko co dobre szybko się kończy. Pakowanie dzisiejszego poranka nie było tak spontaniczne jak rozpakowywanie dnia pierwszego. I choć czasami tęskniło się do domu to chcieliśmy, aby nasza zielona szkoła trwała jeszcze dłużej.

Po śniadaniu spakowaliśmy się i autokarem wyruszyliśmy w kierunku zachodnim. Tego dnia pogoda była najpiękniejsza. Kołobrzeg, aż kipiał atrakcjami. Po obfitym obiedzie spacer po molo. Pokaz malowania obrazu farbą w sprayu. Zachwyt nad występami ulicznych artystów. Chwile na obejrzenie straganów z rozmaitymi artykułami. Krótkie rozmówki z niemieckimi turystami. Smak najsłynniejszych lodów. Dookoła mili, uśmiechnięci, pozdrawiający nas ludzie.

W drodze do domu w autokarze panowała dziwna cisza. Czyżby wszyscy byli tak zmęczeni, czy raczej zasmuceni?

Zielona szkoła okazała się prawdziwą szkoła życia dla naszych podopiecznych. Ich energia i radość, to w jaki sposób sobie radzili, stały się niezastąpionym doświadczeniem.

Oby więcej tego typu praktyk.

 

…To już koniec zielonej szkoły,
zostaną wspomnienia i smak wielkiej przygody.

 

 

 

 

Zwieńczeniem realizowanego przez najmłodszych uczniów naszej szkoły projektu ,,Rok rzeki Wisły”, był wyjazd na wycieczkę do Torunia. Kiedy po długiej podróży dotarliśmy do celu, naszym oczom ukazała się rzeka Wisła. W ten ciepły, słoneczny majowy dzień prezentowała się tak, jak na królową polskich rzek przystało: piękna, lśniąca, dostojna…

Swoją wycieczkę rozpoczęliśmy od spaceru Bulwarem Filadelfijskim, podziwiając otaczające nas piękno. Kolejnym punktem wyprawy był krótki rejs po Wiśle łodzią ,,Katarzynką”. Ze śpiewem na ustach przeprawiliśmy się z jednego brzegu na drugi i z powrotem. Wrażenia były niesamowite, niektórzy z nas musieli tutaj pokonać własne lęki, a jak się później okazało był to najmilej wspominany moment wycieczki. Następnie udaliśmy się na Stary Rynek, gdzie zjedliśmy posiłek w McDonald’s. A po nim czekała nas kolejna atrakcja, były to warsztaty z wypieku pierników w Piernikarni Mistrza Bogumiła. Tam przywitał nas słodki zapach pierników, mmmmmm J, tam też każdy mógł zmierzyć się z ugniataniem ciasta, wałkowaniem i formowaniem oraz zgłębić tajniki piernikowych wypieków. Po degustacji udaliśmy się pod pomnik Mikołaja Kopernika. Wyprawę do Torunia zakończyliśmy w lodziarni na pysznych lodach. Tak minął nam dzień w Toruniu, który będziemy długo wspominać bo było suuuuper.

 

Galeria zdjęć: https://www.facebook.com/pg/zssgebice/photos/?tab=album&album_id=376691456061377

 

Rok 2017 został uchwalony przez sejm Rokiem Rzeki Wisły. Uczniowie Gębickiej Kornelówki od września br. realizowali projekt pod tym samym tytułem. Wisła przepływa przez różne miasta Polski. Uczniowie szkoły podstawowej odwiedzą Toruń, a gimnazjaliści 11 maja wyruszyli na wycieczkę do Warszawy – stolicy Polski.

Warszawa przywitała nas deszczem, a żegnała słońcem. Mimo niesprzyjających warunków pani przewodnik zabrała nas w podróż po dawnej Warszawie. Zobaczyliśmy Stare Miasto, Zamek Królewski, Bulwary Wiślane. Następnie pojechaliśmy na plac wokół Pałacu Kultury i Nauki. Potem udaliśmy się na zasłużony obiad, a po nim czekała nas jeszcze jedna atrakcja po drugiej stronie Wisły, a mianowicie wejście na stadion narodowy! Zwiedzanie tego obiektu okazało się wielkim przeżyciem, szczególnie dla tych, którzy interesują się piłką nożną.

Po całym dniu pełnym atrakcji pożegnaliśmy się z Warszawą i wyruszyliśmy w drogę powrotną. O godzinie 24.00 byliśmy w domu.

 

W piątek 21 kwietnia p. Monika Standio i p. Izabela Strawa wraz z kilkoma uczniami naszej szkoły pojechały do Przedszkola Terapeutycznego w Sarbce w celu przeprowadzenia warsztatów filcowania wełny owczej. Nasi uczniowie wspólnie z przedszkolakami i paniami wychowawczyniami filcowali na mokro z użyciem mydła i ciepłej wody wiosenne, kolorowe kwiatki. Na wstępie pani Monika objaśniła, na czym polega filcowanie i każdemu uczestnikowi zajęć, przy pomocy pani Izy, przygotowała stanowisko pracy. Początkowo dzieci dość ostrożnie podeszły do pracy z mokrą wełną, ale pomoc i zaangażowanie pań opiekunek zachęciły podopiecznych do zdobywania nowych doświadczeń zmysłowych- dotykowych, wzrokowych i zapachowych. Po dość wyczerpującej pracy - masowania, mydlenia i płukania kawałka wełny nadszedł czas na efekt finalny, czyli wycięcie z niego kształtu kwiatka i przymocowanie klamerki. Na zakończenie zajęć skorzystaliśmy ze słodkiego poczęstunku, a wspólne spotkanie uwieńczyliśmy grupowym zdjęciem.

 

Uczennice i uczniowie klas I i III gimnazjum gębickiej Kornelówki wraz z wychowawczyniami: p. Iwoną Lokert i p. Karoliną Rybarczyk serdecznie dziękują funkcjonariuszom straży pożarnej w Czarnkowie za przeprowadzenie ciekawych zajęć edukacyjnych w zakresie teoretycznym i praktycznym.

  • Obejrzeliśmy historyczne sprzęty pożarnicze.
  • Poznaliśmy zasady dysponowania sił i środków na terenie Powiatu Czarnkowsko - Trzcianeckiego.
  • Przymierzyliśmy ubrania bojowe.
  • Trzymaliśmy sprzęty ratowniczo-gaśnicze.
  • Zwiedziliśmy pojazdy gaśnicze.
  • Obejrzeliśmy pokaz wyjazdu wozu strażackiego na akcję ratowniczo - gaśniczą.
  • Obsługiwaliśmy prądownicę szybkiego natarcia.
  • Podziwialiśmy kurtynę wodną.
  • Poznaliśmy zasady kampanii „STOP pożarom traw” oraz „Czad i ogień - obudź czujność”.

Gimnazjaliści zadawali pytania i wykazali duże zainteresowanie tematyką prelekcji. Zajęcia dostarczyły wielu niezapomnianych wrażeń oraz cennej wiedzy z zakresu bezpieczeństwa oraz pracy każdego strażaka.